Unawatuna to miasto położone kilka kilometrów na południe od Galle. Pomiędzy Galle a Unawatuną najlepiej poruszać się tuk tukami, oczywiście zawsze należy się pytać o cenę a następnie zbijać ją w dół:):)
Tutaj też jest już drożej niż w centrum kraju, ale i tak atrakcyjnie na polską kieszeń, ale zawsze można trafić też na bardzo atrakcyjne ceny.
Unawatuna jest dobrym miejscem jako baza wypadowa na safari na wschód kraju, czy inne rejony. Jest to świetne miejsce do nurkowania. Mnóstwo jest lokalnych biur podróży oferujących wycieczki w lokalne rejony. Ceny przystępne. Jest kilka szkół nurkowania.
Niedaleko znajduje się wylęgarnia żółwi morskich, do której wybraliśmy się tuk tukami.
Ale przede wszystkim dominuje tutaj plażowanie i wypoczynek. Słodkie nic nierobienie:):)
Pod koniec pobytu trafiliśmy na super lokalik Lemongrass. Odsunięty nieco od plaży wgłąb dżungli po drodze z plaży do hotelu lokal. Polecam- najlepsze miejsce w okolicy, najlepsze jedzenie i w miarę tanio. Do dzisiaj jeszcze czuję smak tych wszystkich dań, mmm pysznie:)
Bardzo sympatyczny właściciel-kucharz. Ostatniego wieczora mieliśmy dane zobaczyć jeżowce, które podkradają się tam tylko po zmroku, i które zobaczą tylko nieliczni turyści, zaprzyjaźnieni z właścicielem; emocje niesamowite;) A idąc z powrotem do hotelu wąską ścieżką przez dżungle widzieliśmy całe mnóstwo latających świetlików- coś pięknego czego nie da się opisać słowami...